piątek, 29 kwietnia 2011

Mama wraca do pracy.

Czas porzucić dresy i rozciągnięte T-shirty, nie pozwolić dziecku wlepiać banana we włosy. Czas na łażenie po parkach w południe i picie kawy w słońcu się skończył. Nie będzie już przewalania się po łóżku z rana, długich śniadań i chodzenia z odpryskującym z paznokci lakierem.
 Nogi ogolone, brwi wyregulowane, maskara, ale z umiarem, rajstopki, spódniczka, szpilki i krawat. Dobry podkład na miarę złota. Idę się dziś sprzedać.
 Proszę coś powiedzieć o sobie.
Urodziłam dziecko i jest ono moim światem. Nie chcę wracać do  pracy, ale nie poślubiłam arabskiego szejka. Chce mi się wyć, jak sobie pomyślę, że znów zacznę chodzić przyśpieszonym krokiem i będę podbiegać do każdego nadjeżdżającego tramwaju, nawet nie w moim kierunku. Będę zmuszona słuchać plotkowania biurw i będę świadkiem intryg.
  Jakieś trudne sytuacje, jak sobie Pani z nimi radziła?
Trudno było mi urodzić dziecko. Potem nie rozumiałam, dlaczego ono płacze, nie mówiło w moim języku. Po zrobieniu researchu i wyciagnięciu wniosków nabrałam wprawy w obsłudze i odniosłam na tym polu spektakularny sukces. Wyniki okazały się satysfakcjonujące.
Proszę wymienić trzy swoje główne zalety.
Dobrze, że nie grzechy główne... Tylko trzy?
 A jaka jest Pani wada?
Wada wzroku i topniejące pieniądze na koncie.
Jak widzi Pani siebie za kilka lat? Jaki jest Pani cel?
 Please tell me about your hobby?

Tak, będziemy się z Panią kontaktować.

Są rozmowy miłe, rzeczowe i bardzo niezręczne. Bywają głupie pytania i tylko prośby do przyrównania siebie do jakiegoś zwierzęcia brak. Są rekrutujący bardzo rutyniarscy i od razu wiadomo, jakie będzie drugie pytanie, są niedoświadczeni, wdzięczni, że to jemu zadaje się pytania i uwalnia się takiego od obowiązku przepytywania. Wszyscy po odpowiedzi na pytania o oczekiwania finansowe nie patrzą w oczy.
Trzeba odpowiednio się ubrać, nie na bizneswoman, ale i nie na maturzystkę, strojem podkreślić swój profesjonalizm i zdecydowanie oraz skromność. Trzeba siedzieć odpowiednio i odpowiednio układać ręce, trzeba gestem pokazać, że jest się otwartym, na ludzi i na wyzwania. Trzeba pokazać, że się umie kontrolować, ale też być spontanicznym.
Trzeba porzucić dziecko, które wydało się na ten świat i zacząć pracować.

Cieszę się, że dołączy Pani do naszego zespołu.







1 komentarz:

  1. Ech...
    Dlatego właśnie cały czas jestem cholernie wdzięczna za to, że mogę być na wychowawczym.

    OdpowiedzUsuń