środa, 8 grudnia 2010

Muffiny.


Jest wiele krajów, które koniecznie muszę odwiedzić (po niegdysiejszej lekturze esejów Dubravki Ugresic pierwszeństwo ma Chorwacja). Na sporządzonej w głowie liście miejsc  nigdy nie znalazła się Anglia. Do czasu, kiedy pojawiła się obsesja na punkcie muffinek... I marzy głowa: spróbować tych ciastek z five o’clock tea... Choć osobiście wolę kawę i jak znam życie... pewnie polskie muffiny są od prototypów smaczniejsze... Tak samo jak polskie tłumaczenia tytułów filmów o niebo kreatywniejsze od oryginałów.
Lubię te na słodko, zwłaszcza z bananami i pokruszoną czekoladą. Przymierzam się do zrobienia wytrawnych, coś z oliwką i tuńczykiem albo serem i szynką.  Nie umiem piec ciast, a te babki pichcę dość często, pewnie dlatego, ze są łatwe i można przy nich eksperymentować. W z związku z tym zaczęło funkcjonować w moim domu nowe porównanie: „cieplutki/a jak muffin”. Ba, w moim języku dzięki tym ciastkom zagościły nowe słowa, dowiedziałam się o istnieniu foremek silikonowych i papilotek. Dacie wiarę, kobieta żyje pawie 30 lat i dowiaduje się, że papilotek wcale nie używa się do kręcenia włosów?

Dla tych, którzy już mają ochotę, podaję przepis:                
2,5 szklanki mąki,
2 jajka,
120 g margaryny (ja daję pół kostki, wtedy są mniej tłuste)
esencja waniliowa
pół szklanki cukru
220 g jogurtu naturalnego (ja daję cały duży kubek, bo nie lubię suchoty)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
1,5 tabliczki czekolady mlecznej ( albo białej kto słodszy)
3-4 banany
Piekarnik rozgrzać do 180º C. Banany pokroić wzdłuż na pół, a później w plastry. Rozpuścić masło. Zetrzeć czekoladę na tarce albo rozdziobać wedle uznania nożem. W misce roztrzepać jaja, dodać jogurt, rozpuszczone, wystudzone masło, wanilię i banany – czyli wszystko co płynne i obślizgłe. Zamieszać.
W drugiej misce łączymy sypkie – mąka, cukier, proszek, soda, czekolada. Zamieszać. Płynne i obślizgłe wlać do miski z proszkami. Zamieszać, ale bez wczuwania się, bo ciasto ma być grudkowate.
Wypełnić foremki, można z papilotkami, jeśli formy są metalowe. Piec 25-30 min.

Delektować się i cieszyć się chwilą!

10 komentarzy:

  1. Dla mnie cenniejsza jest wiedza, że silikon w temperaturze 200 stopni C nie ulega zniszczeniu / stopieniu itd. Jestem spokojniejsza o te wszystkie moje znane "znajome" ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Edyta...
    toż to troska w domysle o silikon...zgadnij gdzie umieszczony ...

    A i żart:
    Jak nazywają się mleczne ząbki małego Murzynka?
    KIEŁKI BAMBUSA :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kate, to ja starsza i nie wiem co to papilotki... ?! uśmiechnę się zaraz do cioci wikipedii , to mi wytłumaczy... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mówię "wujek Google" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. właśnie zrobiłam muffiny według Twojego przepisu, tyle, że z jagodami. są zupełnie inne od angielskich. czy lepsze? nie wiem, pewnie zależy kto co lubi. daj znać jak chcesz angielski przepis :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie! oczywiście, że chcę!!! także, poproszę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. proszę:
    2 jajka
    200 gram cukru
    130 gram mąki (to wychodzi tak mniej więcej po szklance)
    50 gram kakao
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    szczypta soli
    160 ml mleka
    pół łyżeczki esencji waniliowej
    160 gram masła (rozpuszczamy)
    tabliczka czekolady (ja używam gorzkiej)

    piekarnik rozgrzewamy do 170 stopni, i podobnie jak w Twoim przepisie, miękkie i obślizgłe mieszamy w jednej misce, sypkie w drugiej, a potem łączymy. na końcu dodajemy podrobnionej czekolady (ja łamię). i pieczemy około 30 minut. mam jeszcze przepis na muffiny cynamonowe z bananami, i jagodowe, ale on jest z maślanką, a mi jeszcze nie udało się jej tutaj dostać, więc zastępowałam maślankę to śmietaną (nie polecam) to jogurtem, więc nie wiem jak naprawdę powinny wyjść, ale też były nieco inne od Twoich. daj znać jak Ci wyjdą czekoladowe!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm... czyli angielskie to czekoladowe? Raz robiłam i mnie nie podeszły, ale domowikom smakowały. Teraz mój synek ma podejrzenie alergii pokarmowej i mamy się wystrzegać kakao i czekolady, także angielskie niestety będą musiały poczekać... Ale kiedyś zrobię na pewno i dam znać, jak wszyszły:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. angielskie są różne, tylko w nich ciasto jest inne, nie wiem jak bardzo inne, nie potrafię tego opisać. przesłałam przepis na czekoladowe bo mi takie najlepiej wychodzą! bardzo popularne są też właśnie z jagodami. można dać też inne owoce.
    oto przepis:
    360 gram mąki
    370 gram cukru
    półtorej łyżeczki proszku do pieczenia
    pół łyżeczki sody
    375 ml maślanki (na pewno z jej dostaniem nie będziesz miała takich problemów jak ja!)
    jajko
    pół łyżeczki esencji waniliowej
    70 gram masła (rozpuszczone)
    250 gram jagód - lub innych owoców, dobre też są z bananami: trzy, cztery banany i dwie łyżeczki cynamonu, jak ktoś lubi. tylko do tego przepisu z banami i cynamonem dodajemy 160 gram cukru, a nie 370. a resztę robimy tak jak w każdym przepisie na muffiny. na sam koniec, przed włożeniem do piekarnika, możemy posypać je cukrem i cynamonem (te bananowe).

    OdpowiedzUsuń