niedziela, 11 marca 2012

Imponderabilia dekadenckie.

Żyjemy w tym samym świecie,  a jak bardzo różni się nasza ziemia i jak różny dzielimy los.  Kilka godzin drogi stąd jest zupelnie inny świat. W sensie dosłownym. Bywa przerażający.
Widzieliście katastroficzną wizję wybuchu bomby atomowej w Izraelu? Jednym z aktualnych,  „drobych” problemów społecznych w tym państwie nie jest bezrobocie, ale  źle zaplanowany budżet na przydział masek gazowych dla obywateli Izraela. Jak można żyć w kraju, gdzie codziennością jest widok uzbrojonych po zęby ludzi?  W Ugandzie wciąż istnieje ryzyko porwań dzieci i wcielenia ich do Armii Boga, brutalnej edukacji na żołnierzy zabójców. W Syrii wciąż giną całe rodziny, setki przypadkowych i niezawionionych śmierci każdego dnia.  To tylko fragment tej części świata przerażajacego.
Świat bierze udział w wyścigu zbrojeń.  By czuć się bezpieczniej, czy bardziej się bać?  Drastyczne informacje przekazywane jako suche newsy, przerażajace zdjęcia i reportaże. Czasem budząca się etyka mediów, co i jak powinniśmy pokazywać światu. Jakże niemoralny i niepotrzebny był ostatni reportaż Marie Colvin z obleżonego Homs w Syrii, zabitej dzień po jego emisji. Dlaczego pokazała ostatnie tchnienie dziecka śmiertelnie ranionego przez żołnierzy reżimu? Jaki to ma sens? Po co pokazała to światu? ...
Naiwne pytania to jedyna możliwa refleksja. Dlaczego nie możemy żyć w zgodzie? Po co nam nowe bomby i niszczenie miejsc ich tworzenia? Przecież dla wszystkich starczy miejsca. Chodzi o kasę? O władzę? O Boga? I dlaczego świat nie może zrobić nic, by go ocalić, by ocalić niewinnych, którzy umierają śmiercią banalną, bezsensowną?

A Ty? Nie czyjesz strachu? Nie boisz się, że pewnego dnia Tobie nikt nie pomoże? Mimo władnych tego świata, mimo bogatych, mimo paktów, uniii, umów, militarnych zobowiązań. Mimo tego, że żyjesz w cywilizowanym państwie i płacisz podatki i chodzisz głosować... Zostaniesz sam. Zupełnie sam. Ty i Przypadek.

2 komentarze:

  1. przeszło mi to kiedyś przez myśl, przerażające

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja tylko uzupełnię adresem aktywnych idealistów (nie umiem linka wykreować):
    http://amnesty.org.pl/badz-aktywny/kampanie/bronpodkontrola.html
    A od siebie - przygnębiające jest bardzo uświadomić sobie, że cały czas balansujemy na granicy życia i śmierci. Nic z tej świadomości nie wynika.

    OdpowiedzUsuń